W dworku pod Krakowem zostaje zamordowana narzeczona zamożnego prawnika. Podejrzanym jest ogrodnik o kryminalnej przeszłości. Kiedy o pomoc w rozwikłaniu sprawy zostaje poproszony prywatny detektyw Mirek Filer, na jaw wychodzą kolejne tajemnice. Okazuje się, że niedoszły małżonek miał kochankę, a ta - doskonały motyw do zbrodni. Czy doszło do starcia między kobietami? Kto tak naprawdę jest winny?
Opis pochodzi od wydawcy
UWAGI:
Na książce pseudonim autora, nazwa właściwa: Regina Szajowska.
Prywatna detektyw Łucja Buchta jedzie do rodzinnego Namysłowa, żeby pomóc w poszukiwaniach zaginionej siostry. Nastolatka znikała już wcześniej, dlatego policja nie traktuje sprawy z należytą powagą. Łucja od początku wyczuwa, że nie wszyscy są z nią szczerzy, i szybko nabiera pewności, że tym razem wydarzyło się coś złego. Przeciwnikiem Łucji w dotarciu do prawdy staną się jej trudny charakter i problemy w relacjach międzyludzkich. Jednak przede wszystkim będzie musiała zmierzyć się z panicznym lękiem, który wywołuje u niej sama myśl o powrocie do rodzinnego domu. Ale chociaż strach będzie jej głównym doradcą, zrobi wszystko, żeby odkryć, co tak naprawdę przydarzyło się Karolinie.
Każdego można kupić. Trzeba tylko znać odpowiednią walutę. Prywatny detektyw Jakub Rau na co dzień zajmuje się śledzeniem niewiernych małżonków, popijaniem piwa z kubka z podobizną Humpreya Bogarta i utarczkami z Chandlerem, czarnym kocurem z morderczymi skłonnościami. Co innego zresztą robić w Tarnobrzegu, w którym - jak mawia pewien policjant - ludzie chcą mieć przede wszystkim spokój. Ale to nie na temat. Gdy dochodzi do zabójstwa młodej studentki, nowina rozchodzi się błyskawicznie i elektryzuje mieszkańców. Zwłaszcza, że podejrzany został schwytany na miejscu zbrodni - to chłopak ofiary, z kryminalną przeszłością i z arabskim pochodzeniem. Idealny oskarżony, bo jak mawia pewien policjant: przymykać swojego jakoś głupio. Tylko matka zatrzymanego, Olga, wierzy w jego niewinność i zaleca Jakubowi znalezienie prawdziwego mordercy. W mieście, gdzie wszyscy wiedzą o sobie wszystko, prowadzenie śledztwa nie jest łatwe. Mieszkańcy niechętnie dzielą się informacjami, chyba że zostaną wynagrodzeni w odpowiedniej walucie...